Czy kompleksowy, nadzorowany program treningu o dużej intensywności jest lepszy od lżejszego, domowego treningu przy zespole ciasnoty podbarkowej? Przegląd randomizowanego badania kontrolnego.
Szacowany czas czytania: 7 minut
Czego dowiesz się z tego artykułu
Jeśli chodzi o zespół ciasnoty podbarkowej, to najczęściej jako pierwszą opcję leczenia zaleca się ćwiczenia (Pieters et al. 2020). Ten rodzaj terapii jest często wykorzystywany przez fizjoterapeutów. Obejmuje szereg ćwiczeń, na przykład rozciąganie, trening siłowy i ćwiczenia kontroli motorycznej (Smythe et al. 2020).
Mimo że ćwiczenia są popularną i mocno zalecaną metodą terapii w wytycznych praktyki klinicznej, optymalny program ćwiczeń dla tej dolegliwości wciąż nie został stworzony. Z tego powodu pozostaje nam analiza badań porównujących różne interwencje.
W jednej z takich publikacji postanowiono porównać kompleksowe, nadzorowane ćwiczenia o dużej intensywności do lżejszego, domowego programu treningowego dla osób z zespołem ciasnoty podbarkowej (Schydlowsky, Szkudlarek, and Madsen 2022). Autorzy wysunęli hipotezę, że to nadzorowany trening o dużej intensywności będzie lepszy. Czy rzeczywiście?
Kompleksowy nadzorowany program intensywnego treningu w porównaniu z domowym treningiem u pacjentów z zespołem ciasnoty podbarkowej
Do randomizowanego badania kontrolnego włączono osoby z zespołem ciasnoty podbarkowej i związanym z nim bólem barku. Nie brano pod uwagę intensywności bólu i czasu trwania dolegliwości.
Ostateczna liczba uczestników wyniosła 126 osób – 65 mężczyzn i 61 kobiet, których średnia wieku wynosiła 61 lat.
Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy, które ukończyły 12-tygodniowy program treningowy.
Pierwsza grupa wykonywała nadzorowane ćwiczenia na poprawę zakresu ruchu, trening siłowy (rotacja zewnętrzna i rotacja wewnętrzna w leżeniu bokiem, ruch podnoszenia łopatki, pompki plus, wypychanie rąk w górę w leżeniu tyłem, wiosłowanie niskim chwytem, wiosłowanie wysokim chwytem), a także ćwiczenia rozciągające, w tym piersiowy mniejszy oraz dolną i tylną część torebki stawowej.
Druga grupa z kolei wykonywała trening w domu bez nadzoru, który obejmował jedno ćwiczenia na zakres ruchu, trzy ćwiczenia wzmacniające (rotacja zewnętrzna w pozycji neutralnej, rotacja zewnętrzna w 90 stopniach zgięcia i wzmacnianie zębatego przedniego), jak również rozciąganie mięśni piersiowych i tylnej strony barku.
Kluczowymi różnicami pomiędzy treningami była ich intensywność oraz nadzorowanie. Dla grupy pierwszej daną wyjściową do progresji ćwiczeń była maksymalna ilość powtórzeń. Grupa druga również wprowadzała progresję ćwiczeń w kontekście powtórzeń i obciążeń. Jakkolwiek ogólnie intensywność była o wiele niższa niż w grupie pierwszej. Dodatkowo progresja nie była oparta o obiektywne pomiary.
Wyniki badania
Pomiarów dokonano z użyciem Constant-Murley Score i Shoulder Rating Score.
W obu grupach wykazano znaczną i istotną klinicznie poprawę po 3 i 6 miesiącach po ukończeniu programu treningowego.
Co ciekawe nie wykazano znaczącej różnicy pomiędzy grupami.
Nadzorowany trening o dużej intensywności nie okazał się zatem lepszy niż lżejsze ćwiczenia wykonywane przez pacjenta w domu bez nadzoru.

Ograniczenia
W trakcie badania odpadło łącznie 48 uczestników (27 z grupy I i 21 z grupy II). Dodatkowo na początku badania większość uczestników wyraziła chęć dołączenia do grupy II, co mogło wpłynąć na wyniki w grupie I.
Wiek uczestników również mógł mieć znaczenie (średnio 61 lat). Możliwe, że wyniki byłyby inne, gdyby badanie wykonano z udziałem osób młodszych.
Co więcej, uwzględnienie w programach treningowych różnych rodzajów ćwiczeń, np. rozciągania i ćwiczeń kontroli motorycznej komplikuje interpretację wyników i wyciągnięcie wniosków co do skuteczności specificznych interwencji.
Zespół ciasnoty podbarkowej – jaką strategię ćwiczeń wybrać?
W opisanym badaniu nadzorowany trening o dużej intensywności, w którym progresja opierała się o obiektywnie mierzone dane nie przyniósł istotnych klinicznie, lepszych rezultatów niż wystandaryzowany program ćwiczeń wykonywanych w domu. W obu grupach natomiast odnotowano dużą i znaczącą klinicznie poprawę w porównaniu ze stanem początkowym.
To badanie i kilka innych podważa przekonanie, że programy o dużej intensywności/objętości treningowej są lepsze od lżejszych treningów. Wydaje się, że nie jest to czynnik, który ma aż tak duże znaczenie w rehabilitacji powszechnych dolegliwości w obrębie układu mięśniowo-szkieletowego (Messier et al. 2021; Ganderton et al. 2018).
Co więcej, sama zastosowana metoda również może nie być aż tak istotna. Musimy wziąć pod uwagę natomiast to, że dolegliwości stawu barkowego mogą nie być tak bardzo uzależnione od czynników mechanicznych (Powell and Lewis 2021). Należy natomiast wziąć pod uwagę również wpływ innych czynników, np. psychospołecznych, kontekstowych i niespecificznych.
Oznacza to, że niezależnie od rodzaju i intensywności, programy ćwiczeń, które stawiają przed pacjentem pewne wyzwania będą skuteczne. Interwencje te będą mieć wpływ na pewien aspekt bólu i funkcji. Jakkolwiek do poprawy (lub pogorszenia) stanu pacjenta będą przyczyniać się również oczekiwania, jak również wiele czynników kontekstowych, na które nie zawsze mamy wpływ.